Poniższy blog jest kontynuacją bloga założonego przeze mnie w 2010 roku.
Pojawią się tu wpisy archiwalne z poprawionymi zdjęciami oraz, mam taką nadzieję, nowe wpisy o zmieniającej się kolekcji. Piszę "zmieniającej" a nie "powiększającej się" ponieważ część modeli niepasujących zbytnio do mojej koncepcji zmieniła już właściciela lub zmieni w najbliższym czasie.
Życzę miłej lektury

środa, 1 października 2014

O czym ten Blog


Oryginalnie opublikowany 21 czerwca 2010

      Mój blog będzie (mam nadzieję) łączył kilka takich kategorii, a mianowicie chciałbym w formie pamiętnika przekazać wam moje zamiłowanie do modeli samochodów w skali 1:43 oraz po prostu się pochwalić moją kolekcją ;) ponieważ moi znajomi mają już dość mojego wiecznego gadania jakie to sobie ostatnio autko kupiłem albo na co poluję.

Co mnie zainspirowało ?

     Otóż szperając w sieci, nie w domu bo w domu nie mam czasu, tylko gdzieś zupełnie indziej (wersja ocenzurowana – pozdrowienia dla kolegów z pracy) natrafiłem na blog pana Pawła miniauto-43 pomyślałem „to jest to” to jest sposób żeby męczyć innych niewinnych ludzi moim nieustającym gadaniem o autkach ;).
Mam też nadzieję że mój blog przynajmniej w 10% będzie tak dobry jak ten pana Pawła, który uważam za najlepszy w tym temacie.
     Możecie też zapytać: jeśli jest już tyle blogów o modelach w tej czy innej skali – to po co kolejny ?
Odpowiadam: BO TAK !

A jak to się zaczęło ?
     Odkąd pamiętam zawsze coś zbierałem. przełom lat 80- tych, 90-tych były to puszki po wszelkiego rodzaju napojach i paczki po papierosach. Młodszym internautom powiem, że w tamtych czasach ciężko było o jakieś ciekawe (special edition) okazy. A większość pochodziła z importu lub Pewexu.
     Pamiętam ile zachodu kosztowało mnie namówienie kolegi żeby wymienił puszkę po pepsi z człowieczkiem „Manolo” z Meksyku ’86 lub z kolorowym człowieczkiem z piłką zamiast głowy z Italia ’90 na jakieś limitowane wydanie Cameli.
     Koniec Podstawówki – chyba wszyscy zbierali obrazki z gum Turbo i na przerwach każdy miał „pełną gębę” gum byle tylko jak najwięcej odpakować (niby były rakotwórcze, a jakoś wszyscy żyją)
W między czasie zawsze coś sklejałem (przeważnie samoloty) – głównie małe modelarze w skali 1:33  i plastiki 1:72.
    Tak to mniej więcej trwało z małymi przerwami do końca technikum, wtedy gdzieś wypatrzyłem figurki do gier bitewnych i się zaczęło. Zbierałem Władcę Pierścieni. Grać, nie grałem – nie miałem z kim. Samo posiadanie i malowanie figurek musiało mi wystarczyć.
    Miałem też plany zbudować jakąś makietę ale po studiach zaczęła się praca, rodzina i czas się skończył.
    Teraz figurki, spakowane i zabezpieczone czekają w piwnicy aż mój syn dorośnie i może się nimi zainteresuje. Może kiedyś zbuduje jakąś twierdzę i będziemy ją wspólnie oblegać – kto wie.
    Jak możecie zauważyć zawsze coś kolekcjonowałem, większość tego miała coś wspólnego z szeroko rozumianym modelarstwem.
    Teraz zbieram autka w skali 1:43, głównie z lat 1945 – 1990 chociaż zdarzają się też modele z innych lat, które z różnych względów chciałem mieć.
    Hobby to jest teraz dla mnie idealne. Nie pochłania za dużo czasu ( na razie) bo nie bawię się z żadne poprawianie modeli ani konwersje – na razie ;)
    Troszkę za późno zacząłem pisać tego bloga bo autka zbieram ob ok 4 lat i trochę się ich nazbierało, ale mam nadzieję że uda mi się krok po kroku nadrobić zaległości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz